Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 24 lutego 2014

Żeby go nigdy nie skręciło- rzecz o ostrym skręcie żołądka u psów (OSŻ)

Duże psy kojarzą nam się z siłą.
Masywne ciała, spore rozmiary to nie tylko ich atuty. Często właśnie psy ras dużych, szczególnie tych o głębokiej klatce piersiowej są anatomicznie predysponowane do jednej z groźniejszych chorób psów- ostrego skrętu żołądka- OSŻ.
Nie jest to jednak choroba, która przytrafia się tylko psom dużym. 
Zachorować może każdy, jednakże wspomniana głęboka klatka piersiowa stwarza warunki do obrotu żołądka.


royal-canin.pl

royal-canin.pl


royal-canin.pl
Co jeszcze zwiększa ryzyko ostrego skrętu żołądka?
Ano- podawanie psom z misek na stojakach. 
Powiem tak- kiedy widziałam całą tę reklamę i zachwalanie tego typu misek, śmiać mi się chciało. Oczywiście, że psy - zwłaszcza rasy bardzo zmienione wskutek działań hodowlanych dalece odeszły od swoich przodków, ale podawanie psu jedzenia z ziemi (klasyczna micha) jest według mnie najbardziej korzystne.I naturalne.
 No i co? Okazało sie, że windowanie michy do góry sprzyja wspomnianemu schorzeniu. 


Co jeszcze sprawia, że OZŻ może wystąpić?

Także łapczywe jedzenie, łykanie powietrza.
Karmienie dużą porcją raz dziennie. 
Tu powiem, że ja karmię raz dziennie, ale swoich psów nie przekarmiam. Poza tym, pamiętajmy, że następnym działaniem prowokującym skręt jest aktywność fizyczna psa zaraz po posiłku. 
Psisko winno przynajmniej godzinę spokojnie trawić. Dlatego, przy założeniu, że nasz pies nocą śpi w domu, nie stróżuje aktywnie, moim skromnym zdaniem powinien jeść wieczorem.

Dodatkowymi czynnikami ryzyka są:
- ogólna nerwowość, pobudzenie psa (tu mogłabym martwić się o Rudą, ale ona to raczej beczka niż głębokoklatkowa...;))
- w przypadku diety- przejedzenie zaraz po i popicie wodą
- płeć- samce chorują częściej
- rasa - pewne rasy mają skłonność do tego schorzenia np. onki, boksery, dogi niemieckie, ale i jamniki
- wiek- powyżej 7 roku życia wzrasta ryzyko zachorowania
- predyspozycje genetyczne - prawdopodobna skłonność dziedziczenia 
- waga psa powyżej 50 kg

Jak się objawia OSŻ?

Objawy pojawiają się gwałtownie. Głównie zauważamy ślinienie się psa, niepokój, oblizywanie się, pies ma odruchy wymiotne, ale nie zwraca. 
Pojawia się powiększenie brzucha szczególnie po lewej stronie, za żebrami . Następują trudności w oddychaniu. Szybko mogą pojawić się objawy wstrząsu (blade błony śluzowe, przyspieszone bicie serca, słaby i szybki puls, pies słania się na nogach). 
W przypadku braku pomocy lekarza szybko następuje śmierć.

Jak się to leczy?
Przede wszystkim należy jak najszybciej oddać psa pod opiekę lekarzy. Tu liczy się każda minuta!
Zwykle do pierwszych działań leczniczych zalicza się uzupełnienie elektrolitów, wypuszczenie gazów zalegających w żołądku, podanie leków przeciwbólowych, przeciwzapalnych i antybiotyków, często podanie tlenu i wyprowadzenie psa ze wstrząsu.
Potem poddaje się psa operacji przywracającej prawidłowe położenie żołądka (czasem także śledziony), usuwa treść żołądkową,  czasem tkanki martwicze (jeśli doszło do nieodwracalnych zmian). 
Następnie wykonuje się gastropeksję- tj. przyczepienie żołądka do ścian jamy brzusznej tak, aby nie mógł się obracać.
(zabieg zalecany u wszystkich psów, które przeszły OZŻ).

Dosyć długa rekonwalescencja wymaga wiele wysiłku- zarówno od samego zwierzęcia, jak i od właściciela. Należy przestrzegać wskazań lekarza. 

Jednym z zaleceń w przypadku psów z predyspozycją do OZŻ jest wykonanie zabiegu gastropeksji. 
Podobno w 96% zapobiega skrętowi i nie powoduje skutków ubocznych. 
Jedyne czego można się bać, to sama narkoza i zabieg, bo każda operacja to jednak ryzyko.




---------------
Źródła:
Vetopedia.pl
royal-canin.pl


niedziela, 2 lutego 2014

Piękno sarplaninaca

Dzieje się różnie. Co się podzieje u mnie, w moim życiu- na tę chwilę nie ważne.
Postanowiłam jednak puścić wodze fantazji i popisać sobie i Wam o psach, które bym chętnie u siebie widziała.
Oczywiście, jeśli kiesa i stan lokalowy by pozwoliły, zapewne przygarnęłabym do stada jakiegoś biduraszka, ale biorąc pod uwagę chęć posiadania stada przeżuwaczy liczyłabym na psa z grup pasterskich.

O ile podhalany czy PONy mnie nie ruszają to sarplaninace jak najbardziej.
Należą d tej samej grupy co anatolian, nawet tej samej sekcji- molosy typu górskiego.
Rasa z rejony Serbii i Mołdawii czyli dawna Jugosławia. Hodowana przez miejscowych od dawien dawna jako pies użytkowy. Uznana pzrez FCI w 1939 jako owczarek iliryjski, w 1957, na wniosek Jugosłowiańskiego FCI zmienione na "jugosłowiański pies pasterski  z Szar Płaniny" .

Piękne psy. Z resztą- zobaczcie sami:


Foto z internetu
Pierwsza odmiana barwna jest w Polsce chyba najlepiej znana. 
Mnie osobiście bardzo podoba się ta na trzeciej fotce. To odmiana karabas, czyli "czarny pysk" i bardzo przypomina anatoliana.

Psy należą do typowych samodzielnych psów. Jako rasa pasterska muszą takie być, bo to one podejmują decyzje kiedy zostają same ze stadem. W stosunku do obcych psy są nieufne, ale swoje stado traktują uczuciowo i są bardzo troskliwe. To samo tyczy się dzieci i członków ludzkiej sfory.
Oczywiście w przypadku braku zajęcia typowego dla tej rasy (wypas), należałoby zatroszczyć się o właściwą socjalizację i wychowania, żeby nie nastręczać sobie i innym kłopotów.
To psy sporych rozmiarów, 70-82 w kłębie.
Sierść z bogatym podszerstkiem, typowe "kożuchowce" odporne na zmienne warunki atmosferyczne.

Hodowla sarpli jest również w Polsce, choć jest to jeszcze raczej rasa dość rzadka.