Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 3 listopada 2014

Znów kulejemy ze zdrowiem...

Niestety Garip znów choruje.
Czekam na efekt kuracji - będzie wiadomo czy przypałętała się grzybica skóry czy objawy tocznia ma też na grzbiecie.
Przypomina to trochę zaognioną i zintensyfikowaną formę łojotoku tłustego, o którym już pisałam w zeszłym roku .
Zmiany zniknęły, ale teraz pojawiły się znów i są znacznie ostrzejsze.

W jednym z miejsc narastające płaty tłustych strupków

W niewielkiej odległości od ostrych zmian- zaczerwienienie skóry

Biedny nochal, cały czas w takim samym stanie
Oczywiście Encorton nadal plus kwasy omega na wątrobę.
Do tego marchewa, olej rzepakowy i siemię lniane.

Garip, mimo lepszej formy (codzienne spacery na pola), wygląda teraz jak obraz nędzy i rozpaczy, bo chcąc dobrać się do połaci ze schorzeniem wycięłam mu kłaki wkoło...
Wietrzy się i łatwiej wyczesywać.
Coś za coś.

1 komentarz:

  1. Nie wiemy ale może Cię zainteresuje link FB https://www.facebook.com/kangalturkiyesayfasi?fref=nf&pnref=story
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń