Czekam na efekt kuracji - będzie wiadomo czy przypałętała się grzybica skóry czy objawy tocznia ma też na grzbiecie.
Przypomina to trochę zaognioną i zintensyfikowaną formę łojotoku tłustego, o którym już pisałam w zeszłym roku .
Zmiany zniknęły, ale teraz pojawiły się znów i są znacznie ostrzejsze.
W jednym z miejsc narastające płaty tłustych strupków |
W niewielkiej odległości od ostrych zmian- zaczerwienienie skóry |
Biedny nochal, cały czas w takim samym stanie |
Do tego marchewa, olej rzepakowy i siemię lniane.
Garip, mimo lepszej formy (codzienne spacery na pola), wygląda teraz jak obraz nędzy i rozpaczy, bo chcąc dobrać się do połaci ze schorzeniem wycięłam mu kłaki wkoło...
Wietrzy się i łatwiej wyczesywać.
Coś za coś.